Kilka
dni temu na blogu była mała rocznica. To już rok od założenia strony, w tym 10
miesięcy ciągłego dodawania postów, waszych komentarzy i ciągle wzrastającej
liczby wyświetleń.
Macie
tak czasem, że przestajecie coś robić i strasznie Wam tego brakuje? Mi tak
brakuje pisania. Brakuje mi siedzenia godzinami przed laptopem, brakuje mi
dźwięku wciskanych klawiszy od klawiatury, brakuje mi waszych komentarzy,
brakuje mi codziennego wchodzenia na bloggera, brakuje mi śledzenia liczby
wyświetleń, brakuje mi ciągłego kombinowania z wyglądem strony i brakuje mi Was
– osób, które jakkolwiek doceniały moją pracę.
Mam
nadzieję, że ktokolwiek tu jeszcze został, że czeka z nadzieją, że dam znak
życia.
Potrzebowałam
odpoczynku, musiałam przemyśleć parę spraw i jestem gotowa znów stanąć na nogi.
W
głowie od jakiegoś miesiąca rodzi mi się pewien pomysł. Wraz z niektórymi wydarzeniami
nabiera on przejrzystości. Staje się coraz jaśniejszy, dojrzewa, a ja nabieram
coraz większej pewności co do jego fabuły. Chciałabym założyć kolejnego bloga.
Na pewno nie będzie on o Jelsie, ale mam nadzieję, że to Was nie zniechęci.
Chciałabym, żeby to było moje największe, najbardziej dopracowane i piękne
dzieło, które będzie niosło wiele morałów, pomysłów i rad.
Ale
jeszcze nie teraz, jeszcze miejcie trochę cierpliwości, jak wszystko zrobię –
dam znać tutaj.
Pozdrawiam ciepło
Wasza Wika
Ja zostałam. Twoje opowiadanie jest świetne i nie mogę się doczekać kolejnego. Czytałam wszystkie rozdziały z wielką ochotą i czytając je przeżywałam emocje razem z bohaterami. Masz talent i piszesz tak dobrze jak autorzy dobrych książek. Mam nadzieje że nie zrezygnujesz i wydasz kiedyś swoją własną książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny życzę.
Twoja czytelniczka
ja zostałam, i z chęcią zacznę czytać twojego bloga. Przyznam się szczerze, brakuje mi twojego pisania. No jestem ciekawa jaki pomysł chodzi ci po głowie, napewno będzie to coś wyjątkowego. Czekam na kolejne opowiadanie z twojej strony, które podbije moje serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
°~°Natalii Forever°~
O matko.... Jak ja dawno nie pisałam jako Ana.... Kochanie, kto jak kto, ale ty musisz pisać dalej, będę cztytać na 100%, chociaż ostatnio za bardzo na blogspocie nie przebywam
OdpowiedzUsuńWchodzę po kilku dobrych miesiącach na stronę, a tu... nowy post! Myślałam, ze już nigdy nic nie napiszesz! Oczywiście, że będę czytała!
OdpowiedzUsuńPs. I zapraszam do mnie. Sorry, za nachalność, a tak zniknęłaś po 5 rozdziale, i tak nwm, czy zapomniałaś, czy po prostu przestało ci się podobać :(