sobota, 28 maja 2016

Wracam




Kilka dni temu na blogu była mała rocznica. To już rok od założenia strony, w tym 10 miesięcy ciągłego dodawania postów, waszych komentarzy i ciągle wzrastającej liczby wyświetleń.

Macie tak czasem, że przestajecie coś robić i strasznie Wam tego brakuje? Mi tak brakuje pisania. Brakuje mi siedzenia godzinami przed laptopem, brakuje mi dźwięku wciskanych klawiszy od klawiatury, brakuje mi waszych komentarzy, brakuje mi codziennego wchodzenia na bloggera, brakuje mi śledzenia liczby wyświetleń, brakuje mi ciągłego kombinowania z wyglądem strony i brakuje mi Was – osób, które jakkolwiek doceniały moją pracę.
Mam nadzieję, że ktokolwiek tu jeszcze został, że czeka z nadzieją, że dam znak życia.
Potrzebowałam odpoczynku, musiałam przemyśleć parę spraw i jestem gotowa znów stanąć na nogi.

W głowie od jakiegoś miesiąca rodzi mi się pewien pomysł. Wraz z niektórymi wydarzeniami nabiera on przejrzystości. Staje się coraz jaśniejszy, dojrzewa, a ja nabieram coraz większej pewności co do jego fabuły. Chciałabym założyć kolejnego bloga. Na pewno nie będzie on o Jelsie, ale mam nadzieję, że to Was nie zniechęci. Chciałabym, żeby to było moje największe, najbardziej dopracowane i piękne dzieło, które będzie niosło wiele morałów, pomysłów i rad.
Ale jeszcze nie teraz, jeszcze miejcie trochę cierpliwości, jak wszystko zrobię – dam znać tutaj.  


Pozdrawiam ciepło
Wasza Wika